Postępowania o udzielenie zamówienia publicznego charakteryzują się tym, iż wykonawcom bardzo zależy na ich wygraniu, albowiem zamawiający są wiarygodnymi płatnikami – zawsze wypłacalnymi. Niemniej jednak zdarzają się przypadki, kiedy wykonawcy starają się zrobić wszystko, aby pomimo wyboru ich oferty jako najkorzystniejszej nie zawrzeć umowy z zamawiającym.
Dlaczego? Czasem jest to wynik uzyskania lepszego zamówienia i braku możliwości realizacji kilku dużych projektów jednocześnie. Czasem jest to wynik zmów cenowych. W tym celu wykonawcy ci negują swoje własne oferty, co jest działaniem co najmniej kuriozalnym.
Najprostszym i najtańszym rozwiązaniem, w celu skutecznego zanegowania własnej oferty było przystąpienie do odwołania po stronie odwołującego. Następnie należało przedstawiać argumentację mającą na celu wykazanie słabych stron oferty takiego wykonawcy, co w rezultacie doprowadzić miało do jej odrzucenia.
Użyłem słowa „było” celowo, gdyż dniu 08 stycznia 2014 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu w wyroku wydanym w sprawie o sygnaturze X Ga 652/13 w jasny i w pełni przekonujący mnie sposób rozstrzygnął kwestię tego, czy wykonawca posiada interes prawny w negowaniu własnej oferty, co przejawia się w przystąpieniu do postępowania odwoławczego po stronie odwołującego, a nie zamawiającego.
We wspomnianym wyroku wskazano, że postępowanie o udzielenie zamówienia nie pozwala wykonawcom na negowanie własnych ofert. Dopuszczenie do takiej sytuacji, stanowi aprobatę na działania wykonawców zmierzających do wycofania się (z różnych powodów) ze złożonej oferty bez żadnych konsekwencji, a w szczególności bez utraty wadium.
Do argumentacji przestawionej przez Sąd Okręgowy z mojej strony dodać mogę, iż zaaprobowanie stanowiska przeciwnego, niż wyrażone ww. orzeczeniu prowadziłoby do sytuacji, w której za swego rodzaju „odstępne” wykonawca, który złożył najkorzystniejszą ofertę mógłby dostarczać kolejnym wykonawcom argumentów prowadzących do odrzucenia złożonej przez niego oferty.
Jedynie na marginesie wskazuję, iż ciekawą, acz zabawną argumentacją mającą przemawiać za przyjęciem poglądu przeciwnego przedstawił w sprawie odwołujący, który wskazał, że działanie przystępującego to „działanie dobrego gospodarza, tak bardzo pożądane współcześnie wśród firm budowlanych”.
Reasumując wskazuję, iż dobrym przedsiębiorcą nie jest ten, który stara się doprowadzić do braku udzielenia mu zamówienia publicznego, lecz ten który ofertę przygotowuje w sposób precyzyjny i rzetelny oraz ma zamiar należytej realizacji zawartej umowy.