Dochowanie terminu na wniesienie odwołania do KIO

W serwisie Lex (http://www.zamowienia-publiczne.lex.pl/czytaj/-/artykul/sn-rozstrzygnie-kiedy-odwolanie-uznaje-sie-za-zlozone-w-terminie) pojawiła się informacja o tym, że Sąd Najwyższy rozważać ma kiedy następuje dotrzymanie terminu na wniesienie odwołania na działania lub zaniechania zamawiającego.

W mojej ocenie przy obecnym brzmieniu przepisów niestety dla wykonawców, należy uznać, że jedyną sytuacją w jakiej można uznać dotrzymanie terminu na wniesienie odwołania jest doręczenie odwołania do KIO do godziny 17.00 (tak otwarte jest biuro podawcze KIO) piątego, dziesiątego lub piętnastego dnia, a nie jego złożenie w tym terminie w placówce pocztowej. Wynika to właśnie z opisanego w artykule usunięcia przepisu, który pozwalałby na liczenie terminu na wniesienie odwołania zgodnie z regułami KPC, KPA, KPK czyli z uznaniem dotrzymania terminu w chwili złożenia środka zaskarżanie w placówce pocztowej.

Przedstawiony sposób oceny, czy termin na wniesienie odwołania został dochowany, może również uzasadniać przewidziany w art. 94 PZP obowiązek powstrzymania się z zawarciem umowy na realizację zamówienia publicznego. Terminy na wniesienie odwołania wprost bowiem korelują z terminami wskazanymi w art. 94 PZP, a co za tym idzie niepewność zamawiającego oraz podmiotu wygrywającego dane postępowanie co do ich upływu jest niewskazana.

Niepewność ta byłaby bowiem znaczna, gdyby podmioty te musiały oczekiwać i liczyć się z tym, że w bliżej nieokreślonym terminie nadejdzie pismo, które z przyczyn technicznych zamiast być dostarczone w ciągu 3 dni potrzebowało na dotarcie tych dni np. 9. Ryzyko takiego stanu rzeczy całkowicie obarczałoby bowiem zamawiającego i podmiot, który zwyciężył w danym przetargu, gdyż zgodnie z art. 146 ust. 1 pkt 3 PZP umowa podlega unieważnieniu, jeżeli zamawiający zawarł umowę z naruszeniem przepisów art. 94 ust. 1 albo art. 183 ust. 1 PZP, jeżeli uniemożliwiło to Izbie uwzględnienie odwołania przed zawarciem umowy.

Przedstawiony powyżej podział ryzyka byłby w mojej ocenie nieuzasadniony i wręcz niesprawiedliwy, gdyż podmiot zainteresowany rozstrzygnięciem postępowania ma zawsze możliwość uzyskania informacji o kluczowych dla siebie kwestiach  – oczywiście jeśli tylko chce. Zwrócić należy bowiem uwagę, iż zgodnie z art. 92 ust. 2 PZP Niezwłocznie po wyborze najkorzystniejszej oferty zamawiający zamieszcza informacje, o których mowa w ust. 1 pkt 1, na stronie internetowej oraz w miejscu publicznie dostępnym w swojej siedzibie. W czasach powszechnego dostępu Internetu nie ma bowiem przeszkód by wykonawcy samodzielnie śledzili losy postępowań, w których biorą udział oraz samodzielnie reagowali na występujące zdarzenia.

Nadto zwracam uwagę na uchwałę Sądy Najwyższego z dnia 28 lutego 2013 r. (sygnatura III CZP 107/12), zgodnie z którą w sytuacji gdy wykonawca uczestniczący w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego poweźmie wiadomość o okolicznościach stanowiących podstawę wniesienia odwołania przed dniem przesłania mu przez zamawiającego informacji o kwestionowanej czynności, bieg terminu do wniesienia odwołania liczy się według zasad określonych w art. 182 ust. 3 PZP (czyli od dnia powzięcia wiedzy o przesłankach do wniesienia środka ochrony prawnej).

Reasumując – w celu dotrzymania terminu na wniesienie odwołania do KIO konieczne jest jego fizyczne dostarczenie do biura podawczego KIO przed upływem ustawowych terminów.